W śnieżno-deszczowej aurze Lechia II Zielona Góra rozegrała dziś swój pierwszy mecz kontrolny tej zimy. Na sztucznym boisku przy ul. Sulechowskiej okazała się ona minimalnie lepsza od Korony Kożuchów.
Pierwsza połowa sobotniego sparingu zwiastowała dominację drużyny gości. Strzelanie zaczęła ona już 10 minut po początkowym gwizdku, przeprowadzając indywidualną kontrę lewą stroną. Kilkanaście minut później było już 2:0 na korzyść Korony, bowiem po katastrofalnym błędzie obrońców kożuchowianie nie dali żadnych szans Jakubowi Marczakowi w akcji 2 na 1.
Przed przerwą Lechia miała jeszcze kilka niezłych okazji, ale zdołała wykorzystać tylko jedną z nich. Przyjezdni jednak szybko odpowiedzieli i na półmetku spotkania prowadzili 3:1.
Po zmianie stron ekipa z Winnego Grodu dość szybko otrzymała okazję na bramkę kontaktową. Niestety Bartosz Olejniczak nie zdołał pokonać bramkarza rywali z rzutu karnego. Takie niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i już po chwili Korona prowadziła aż 5:1.
W końcówce pojedynku do głosu doszli jednak podopieczni Macieja Góreckiego, którzy całkowicie odmienili losy meczu. Najpierw „jedenastkę” wykorzystał Karol Łyczko, a chwilę po nim gola między nogami bramkarza zdobył Patryk Jasiak. Nie minęło kilka minut, a Lechia wyszła niespodziewanie na prowadzenie, łącznie notując serię 5 bramek z rzędu (z 1:5 na 6:5). Drużynie z powiatu nowosolskiego udało się jeszcze wyrównać rzutem na taśmę, ale to do zielonogórzan należało ostatnie słowo dnia. Tym samym po zwariowanym meczu zwyciężyli oni 7:6.
Mecz towarzyski: Lechia II Zielona Góra – Korona Kożuchów 7:6 (1:3)
13
0
2
0
0
1
© ZGSPORT.PL 2018-2021 | Reklama | Wykorzystanie zdjęć | Polityka prywatności