
Zielonogórzanie już w pierwszych akcjach meczu wywalczyli 2-bramkową przewagę, którą utrzymywali do 13. minuty. Wówczas MKS zanotował dwie szybkie kontry i przy stanie 5:6 po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie. Skuteczne kontrataki przyjezdnych i niewykorzystane okazje gospodarzy sprawiły, że różnica punktowa dość szybko urosła do 4 goli.
Akademicy ani myśleli jednak o poddawaniu się i niecałe trzy minuty przed końcem pierwszej połowy doprowadzili do remisu, wykorzystując m.in. grę gości w osłabieniu. Mimo to ekipa z Wielunia nie pozwoliła zielonogórzanom na więcej i tuż przed końcową syreną wróciła na 2-bramkowe prowadzenie.
Po przerwie wielunianie z początku utrzymywali przewagę, ale kilka fenomenalnych interwencji Marka Kwiatkowskiego sprawiło, że zielonogórzanie po raz kolejny zniwelowali straty. Skoro już jesteśmy przy bramkarzu AZS-u, to warto wspomnieć, że w drugiej połowie przyjezdni mieli momentami ogromne problemy z trafieniem do siatki, której tak dzielnie bronił Kwiatkowski.
Po zażartym pościgu zielonogórzanie wrócili na prowadzenie w 50. minucie pojedynku, lecz wynik nadal oscylował wokół remisu. Niestety nie potrafili oni długo utrzymać nikłej przewagi, bowiem MKS w końcówce wyraźnie się rozpędził i bezlitośnie dobił Akademików, których zapędy skutecznie zatrzymał broniący bramki gości Patryk Jędrzejewski.
I liga, 2. kolejka: PKM Zachód AZS UZ – MKS Wieluń 23:28 (11:13)
PKM Zachód AZS UZ: Kwiatkowski, Kaczmarek – Góral 2, Gołębiowski, Harasymek 1, Sikorski, Górecki, Więdłocha 1, Piróg 4, Kurek, Pawlisz, Należyty, Franaszek 7, Kiersnowski 4, Szarłowicz 4.
MKS Wieluń: Kolanek, Jędrzejewski – Kowalik, Młodzieniak, Węcek 6, Golański, Krzaczyński 1, Książek 4, Famulski 5, Podgórniak, Ziemiński 2, Cepielik 5, Jędrzejewski, Klimas 2, Bednarek 1, Królikowski 2.