Śląsk wyrwał triumf w ostatnich minutach! Przegrany dreszczowiec Akademików
Autor: Paweł Górski
Dodano: 2020-02-29 17:34
Ogromne emocje po raz kolejny zgotowali nam szczypiorniści PKM Zachód AZS-u UZ! Zielonogórzanie zażarcie walczyli przy Szafrana ze Śląskiem Forzą Wrocław, lecz mimo dobrej pierwszej połowy, przegrali 22:23.
fot. Andrzej Sacha / ZGSPORT.PL

Początek dzisiejszego meczu był wyrównany, choć wrocławianie kilkukrotnie mieli chęć na odskoczenie Akademikom. Ci jednak za każdym razem skutecznie powstrzymywali zapędy przeciwników. Wreszcie po niecałym kwadransie gry zielonogórzanie wykorzystali kilka błędów ekipy przyjezdnej i przełamali rezultat. Dokonał tego Szymon Gołębiowski, który wykorzystał nieuwagę bramkarza Śląska i z własnej połowy trafił do pustej siatki. Dzięki konsekwentnej grze AZS-u już chwilę później ten sam zawodnik dał swojej drużynie najwyższe dotąd 3-punktowe prowadzenie, dwukrotnie wykonując bliźniacze ataki z lewego skrzydła.

Właśnie wtedy, przy stanie 9:6, o pierwszy czas poprosił szkoleniowiec Forzy. Ta przerwa na żądanie Marcina Palicy na niewiele się zdała, bowiem dobrze spisująca się defensywa oraz momentami nieco szczęścia pomogły zielonogórzanom nie tylko utrzymać, ale i nieznacznie powiększyć przewagę.

Niestety wynik posypał się błyskawicznie po rozpoczęciu drugiej połowy. Wówczas przez pierwsze cztery minuty Akademicy nie zdobyli żadnej bramki, a wrocławianie zdołali przez ten czas odrobić wszystkie straty. W ten sposób stan 13:9 momentalnie zmienił się w 13:13. Na szczęście po kilku minutach Akademicy przebudzili się z chwilowego letargu i znów zaczęli mozolnie budować przewagę.

Okazało się to bardzo trudnym zadaniem, gdyż tym razem w grze wrocławian było wyraźnie mniej niedokładności niż w pierwszej odsłonie. Wtedy istotne okazały się skuteczne interwencje Piotra Kaczmarka, który w drugiej części gry zmienił w bramce Marka Kwiatkowskiego. Ponadto do Akademików kilka razy uśmiechnęło się szczęście, bowiem rywale w pewnym momencie zaczęli obijać poprzeczkę oraz słupki bramki AZS-u. Mimo tych sprzyjających okoliczności to ekipa ze stolicy Dolnego Śląska nieznacznie prowadziła, gdy spotkanie wchodziło w decydującą fazę.

Podopieczni Ireneusza Łuczaka do ostatnich sekund zaciekle podgryzali drużynę przyjezdną, ale ta umiejętnie dowiozła minimalne zwycięstwo do końcowej syreny. Tym samym zespół z Grodu Bachusa przegrał po raz 10. w tym sezonie.

I liga, 15. kolejka: PKM Zachód AZS UZ – WKS Śląsk Forza Wrocław 22:23 (13:9)
PKM Zachód AZS UZ: Kaczmarek, Kwiatkowski – Góral 1, Górecki, Stelmasik, Gołębiowski 4, Więdłocha, Piróg, Kurek 1, Mieszkian 3, Należyty, Franaszek 3, Kiersnowski 1, Jasiński 3, Szarłowicz 5.
WKS Śląsk Forza Wrocław: Młoczyński, Galle – Marciniak 1, Markiewicz 4, Koprowski 1, Burzyński 2, Cegłowski 7, Mistak, Maciejewski, Palica 1, Tkaczyk, Massopust, Ungier 4, Herudziński, Broszowski, Wiewiórski 2.

Kary: 12’ Bartosz Markiewicz (Śląsk), 21’ Konrad Cegłowski (Śląsk), 24’ Kacper Kiersnowski (AZS), 28’ Daniel Tkaczyk (Śląsk), 30’ Daniel Mieszkian (AZS), 35’ Adrian Franaszek (AZS), 36’ Marcel Ungier (Śląsk), 49’ Adrian Franaszek (AZS), 51’ Szymon Gołębiowski (AZS), 58’ Adrian Franaszek (AZS), 60’ Konrad Cegłowski (Śląsk).

Tagi: .
CZYTAJ RÓWNIEŻ: