Z powodu epidemii koronawirusa obecny sezon w LFA jest wyjątkowy. Przez panującą sytuację kluby mają mniejsze budżety oraz węższe kadry niż zazwyczaj. Z tego względu duża część zespołów przeniosła się z 11-osobowej ligi do LFA9, w której dotychczas startowały drużyny rezerw oraz kluby rozwijające się. Ostatecznie w LFA1 pozostało jedynie 6 zespołów, a LFA2 nie wystartowała w ogóle.

Wśród ekip, które zdecydowały się w tym roku na grę w lidze 9-osobowej, znalazła się również zielonogórska Wataha. Rozegra ona w tym sezonie 3 jednodniowe turnieje, po 2 spotkania na każdym z nich. Pierwszy odbył się dzisiaj w Wałbrzychu, gdzie spotkały się Wataha, Miners Wałbrzych oraz Bielawa Owls.

Na pierwszy rzut „Wilki” zmierzyły się z gospodarzami niedzielnych zmagań. W pierwszej połowie tylko raz oglądaliśmy przyłożenie – niedługo po rozpoczęciu drugiej kwarty touchdown dla zielonogórzan zanotował Miłosz Krysik. Po przerwie Wataha zdołała odskoczyć na 12 „oczek”, ale miejscowi nie poddali się tak łatwo i zmniejszyli nieco straty. Ostatecznie pierwsze spotkanie niedzieli zakończyło się wynikiem 18:12 na korzyść ekipy z Winnego Grodu.

Po chwili odpoczynku zielonogórzanom przyszło spotkać się z „Sowami” z Bielawy. Tym razem było już ciężej o wynik, gdyż to rywale rozpoczęli mecz od prowadzenia. Drużyna z województwa lubuskiego odmieniła jednak losy pojedynku, doprowadzając do remisu w ostatniej kwarcie, a następnie na pół minuty przed końcem objęła decydujące prowadzenie. Dzięki temu także drugie starcie dnia padło łupem Watahy, która zwyciężyła 20:12. Z kronikarskiego obowiązku dodajmy, że w meczu Miners z Owls gospodarze triumfowali 26:20.

Kolejny turniej LFA9 zielonogórzanie rozegrają 13 września na własnym obiekcie. Wówczas do Grodu Bachusa przyjadą Armada Szczecin i Miners Wałbrzych.

LFA9, 1. kolejka: Miners Wałbrzych – Wataha Zielona Góra 12:18 (0:0, 0:6, 0:6, 12:6)
LFA9, 1. kolejka: Bielawa Owls – Wataha Zielona Góra 12:20 (6:0, 0:0, 6:6, 0:14)